Po wspaniałym weekendzie na torze Suzuka w zeszłym tygodniu, gdzie zdobył pole position i z łatwością wygrał wyścig, Max Verstappen miał znacznie trudniejszy czas w Bahrajnie.

Czterokrotny mistrz świata zdołał zakwalifikować się dopiero na siódmym miejscu, ponad pół sekundy za Oscarem Piastrim, który wywalczył pole position. Verstappen zmagał się z problemami z przyczepnością i hamulcami w swoim RB21 i dopiero przedarł się do Q3 wraz ze swoim kolegą z zespołu, Yuki Tsunodą.

Po kwalifikacjach Verstappen brzmiał na sfrustrowanego i przygnębionego. Przemawiając do mediów, przyznał, że nie widzi już siebie jako pretendenta do tytułu w tym sezonie.

“McLaren nie jest teraz moim rywalem. Po prostu biorę udział w tych mistrzostwach świata,” powiedział, cytowany przez Motorsport.com.

Zapytany wprost, czy ma na myśli to, że nie widzi siebie w walce o tytuł, odpowiedział: "Nie, nie widzę". Było to zaskakujące stwierdzenie ze strony kierowcy, który jeszcze tydzień temu wyglądał na tak silnego w Japonii.

Powiedział również, że ostrzegał zespół już podczas testów przedsezonowych, że są zbyt daleko od tempa. “Powiedziałem już zespołowi podczas zimowych testów tutaj, że różnica wynosi pół sekundy, i to okazuje się być prawdą,” wyjaśnił.

“Próbowaliśmy wszystkiego, co mogliśmy w samochodzie i nic nie działa, więc to nie jest problem. Gdybym miał powtórzyć kwalifikacje, to nie mam pojęcia, co jeszcze moglibyśmy zmienić.

Patrząc w przyszłość na Grand Prix Bahrajnu, Verstappen nie ma wielkich nadziei na awans. Startuje tuż za Lando Norrisem, który zakwalifikował się na szóstym miejscu w drugim McLarenie.

“Lando zwykle po prostu jedzie z przodu z prędkością, którą mają,” powiedział.

“Oczywiście jest Alpine [Pierre Gasly], który może spaść, ale poza tym trudno będzie awansować, ponieważ nasze tempo jest podobne. Dam z siebie wszystko, ale nie wiem, czy to wystarczy na podium czy szóste miejsce."