Photo: Getty Images / Red Bull Content Pool
Grand Prix Japonii 2025 może nie trzymało kibiców w napięciu, ale i tak było o czym rozmawiać. Verstappen odzyskał kontrolę, młode talenty zrobiły wrażenie, a niektóre duże zespoły opuściły Suzukę, drapiąc się po głowach. Oto najwięksi zwycięzcy i przegrani tego weekendu.
Max Verstappen był największym zwycięzcą tegorocznego Grand Prix Japonii. Jego Red Bull nie był najlepszym bolidem na starcie. W rzeczywistości wyglądał na trudny w prowadzeniu przez cały weekend, podobnie jak Yuki Tsunoda w drugim RB21 zespołu. Ale Verstappen zrobił różnicę dzięki swoim umiejętnościom i skupieniu.
W sobotę sprawił niespodziankę, zdobywając pole position dzięki genialnemu okrążeniu w kwalifikacjach, mimo że McLareny były szybsze. Było to jego czwarte pole position z rzędu na Suzuce, a jego emocjonalna reakcja pokazała, jak wiele to dla niego znaczyło.
W wyścigu Verstappen kontrolował sytuację od startu do mety. Wiedział, że na Suzuce trudno jest wyprzedzać i upewnił się, że utrzyma pozycję na torze. Lando Norris próbował wywrzeć na nim presję, zwłaszcza podczas pit stopów, ale Verstappen zachował spokój. Uniknął błędów, w tym momentu w pit lane, w którym przekroczenie białej linii mogło kosztować go zwycięstwo.
To było jego pierwsze zwycięstwo w sezonie 2025 i 64. w karierze. Chociaż McLaren może mieć teraz szybszy samochód, Verstappen udowodnił, że nadal jest tym, którego można pokonać, jeśli chodzi o rzemiosło wyścigowe, koncentrację i maksymalne wykorzystanie każdej szansy.
Max 1️⃣#F1 || #JapaneseGP 🇯🇵 pic.twitter.com/Hv2vvXCawV
— Oracle Red Bull Racing | オラクル・レッドブルレーシング (@redbullracing) April 6, 2025
McLaren opuszcza Suzukę z mocnymi punktami, ale także z wyraźnym poczuciem straconej szansy. Ich samochód był najszybszy podczas weekendu, a za każdym razem, gdy nie udaje się wygrać z najlepszym samochodem, musi to być postrzegane jako strata, zwłaszcza gdy różnica sprowadzała się do zaledwie 0,012 sekundy w kwalifikacjach.
Ta niewielka różnica, spowodowana oszałamiającym ostatnim okrążeniem Verstappena w Q3 w porównaniu z nieco ostrożnym podejściem Lando Norrisa w ostatniej szykanie, skutecznie zadecydowała o wyścigu. Verstappen wystartował z przodu, a na torze takim jak Suzuka, gdzie wyprzedzanie jest trudne, a strategie opon są ograniczone, to było wszystko, czego potrzebował, aby kontrolować wyścig. McLaren miał oba samochody w walce, ale nie mógł zamienić tej przewagi w zwycięstwo.
Strategicznie McLaren grał bezpiecznie. Nie podejmował ryzyka z oponami ani nie próbował wymieniać kierowców, aby dać Piastriemu szansę na zaatakowanie Verstappena. Chociaż pod pewnymi względami miało to sens, oznaczało to również, że dali Verstappenowi zbyt łatwą jazdę, gdy znalazł się na prowadzeniu.
Małe ryzyko mogło stworzyć większą presję lub przynajmniej otworzyć drzwi do czegoś innego. Zamiast tego zajęli drugie i trzecie miejsce, co jest świetnym wynikiem w klasyfikacji konstruktorów, ale nie tym, czym powinien zadowolić się zespół walczący o tytuł, gdy zwycięstwo jest na stole.
Kimi Antonelli zaliczył solidny weekend w Japonii i pokazał, dlaczego Mercedes zdecydował się wprowadzić go do Formuły 1 w wieku zaledwie 18 lat. Po zmaganiach na treningach i stwierdzeniu, że czuje się “bardzo zagubiony” na torze, poprawił się, gdy miało to znaczenie. W kwalifikacjach udało mu się przejechać czyste okrążenie i wystartował jako szósty, tuż za swoim kolegą z zespołu, George'em Russellem.
Podczas wyścigu Antonelli przejechał długi pierwszy przejazd na średnich oponach, co pomogło mu objąć prowadzenie na krótki czas przed zjazdem do pit stopu. Dzięki temu został najmłodszym kierowcą w historii F1, który poprowadził wyścig, bijąc rekord Maxa Verstappena z 2016 roku. W dalszej części wyścigu, na świeższych oponach, ustanowił również najszybsze okrążenie, stając się tym samym najmłodszym kierowcą w historii.
Chociaż oba rekordy wynikały ze strategii, nadal była to dobrze zarządzana jazda. Po pit stopach utrzymał się przed Lewisem Hamiltonem i przywiózł samochód do domu na szóstym miejscu. Nie był to idealny weekend, ale był to dobry krok naprzód i znak, że Antonelli szybko się uczy.
Kimi was leaving nothing on the table at Suzuka 🔥#F1 #JapaneseGP pic.twitter.com/500c8yk5tI
— Formula 1 (@F1) April 6, 2025
Ferrari było jednym z wyraźnych przegranych Grand Prix Japonii. Na papierze czwarte i siódme miejsce Charlesa Leclerca i Lewisa Hamiltona może nie wyglądać strasznie, ale był to kolejny weekend, w którym zespół po prostu nie miał tempa, aby rzucić wyzwanie liderom. Red Bull, McLaren i Mercedes wyglądali na silniejszych, a Ferrari utknęło w tyle... ponownie.
Leclerc zdołał dobrze się zakwalifikować i utrzymać czwartą pozycję, ale przyznał, że wyścig był “bardzo nudny” i że nie było sposobu, aby walczyć z samochodami z przodu. Z drugiej strony Hamilton miał cichy i samotny wyścig na siódmym miejscu. Na początku zmagał się z osiągami opon po starcie na twardej mieszance, a później ujawnił, że problem z samochodem, który występuje od początku sezonu, wciąż go spowalnia.
Ferrari również cierpiało z powodu kompromisów w ustawieniach. Po dyskwalifikacji w Chinach zostali zmuszeni do podniesienia wysokości samochodu w Japonii, co zaszkodziło ich aerodynamice, szczególnie na szybkim i płynnym torze, takim jak Suzuka.
Zespół miał nadzieję, że samochód bezpieczeństwa lub deszcz mogą wstrząsnąć sytuacją, ale przy czystym i prostym wyścigu ich ograniczenia zostały obnażone. W tej chwili Ferrari jest wyraźnie za trzema najlepszymi zespołami i jeśli wkrótce nie rozwiążą swoich problemów technicznych, być może będą musieli zacząć patrzeć w przyszłość do 2026 roku.
Isack Hadjar był jednym z cichych zwycięzców Grand Prix Japonii, zdobywając swoje pierwsze punkty dzięki mocnej jeździe na ósmym miejscu. Po trudnym początku sezonu, w tym kraksie w Australii i straconej szansie w Chinach z powodu strategii, francuski debiutant w końcu uzyskał wynik, na jaki zasługiwały jego występy.
Miał trudny początek kwalifikacji z problemami z pasami bezpieczeństwa w Q1, ale mimo to udało mu się zająć siódme miejsce na starcie, wyprzedzając nawet Lewisa Hamiltona. Pokazało to nie tylko jego szybkość, ale także to, jak szybko uczy się i dostosowuje na najwyższym poziomie. W wyścigu zachował czystość i konsekwencję, zapewniając Racing Bulls najlepszy jak dotąd wynik w sezonie.
Podczas gdy kolega z zespołu Liam Lawson miał frustrujący weekend z powodu nieudanej strategii, Hadjar w pełni wykorzystał sytuację i udowodnił wszystkim, którzy go dublowali, że zdecydowanie jest gotowy na F1.
"It's my favourite track" 👊
— Formula 1 (@F1) April 6, 2025
Isack Hadjar believes his first points couldn't have happened at a better track!#F1 #JapaneseGP pic.twitter.com/oUv2pTXjnw
Carlos Sainz był jednym z rozczarowań Grand Prix Japonii, ponieważ jego trudny początek życia w Williamsie trwał nadal. Doświadczony Hiszpan wciąż dostosowuje się do zupełnie innego prowadzenia Williamsa po czterech latach spędzonych w maszynach Ferrari, a przejście to okazuje się wolniejsze niż wielu się spodziewało.
W Japonii pojawiły się pewne oznaki poprawy, ponieważ Sainz zbliżył się do Alexa Albona w tempie kwalifikacyjnym ale kara startowa postawiła go na tylnej stopie jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu. Od tego momentu zawsze zapowiadało się ciężkie popołudnie. Chociaż wykonał kilka przyzwoitych wyprzedzeń i pokazał trochę walki, nie był w stanie wywrzeć większego wpływu w środku pola i skończył poza punktami.
Williams miał nadzieję, że Sainz wniesie szybkość i doświadczenie, które pomogą pchnąć zespół do przodu, i nadal może się to zdarzyć w dalszej części sezonu. Ale na razie Albon nadal jest tym, który zapewnia wyniki, podczas gdy Sainz’ kampania nie ma jeszcze wyjątkowego momentu. To frustrujący początek i zarówno kierowca, jak i zespół będą mieli nadzieję, że postępy nadejdą raczej wcześniej niż później.
Wiadomości F1 i MotoGP
Nowe artykuły codziennie
Wiadomości z całego świata
Relacje z wyścigów
NewsGP s.r.o.
Nové Sady 988/2
602 00, Brno, Czechia
IČO 22343776
European Union
We have established partnerships with circuits, organizers, and official partners. As we do not collaborate directly with the owner of the Formula 1 licensing, it is necessary for us to include the following statement:
This website is unofficial and is not associated in any way with the Formula 1 companies. F1, FORMULA ONE, FORMULA 1, FIA FORMULA ONE WORLD CHAMPIONSHIP, GRAND PRIX and related marks are trade marks of Formula One Licensing B.V.