Grand Prix Chin 2025: Kto wyjeżdża zadowolony, a kto rozczarowany?

Photo: McLaren

25. 03. 2025 09:51 CET
icon timer
2 min

Grand Prix Chin 2025: Kto wyjeżdża zadowolony, a kto rozczarowany?

Tereza Hořínková

Dziennikarka News.gp i dziewczyna z wielkimi marzeniami

Formuła 1 f12025season f1china winners&losers summaries

W Grand Prix Chin 2025 było wszystkiego po trochu - mocna jazda, błędy w strategii i więcej niż kilka niespodzianek. Oscar Piastri odniósł swoje trzecie zwycięstwo w karierze, podczas gdy weekend Ferrari był coraz gorszy. Oto najwięksi zwycięzcy i przegrani weekendu w Szanghaju.

Wiadomości F1 i MotoGP codziennie do Twojej skrzynki odbiorczej.

Zwycięzca: Oscar Piastri

Po upadku przed własną publicznością w Melbourne, Oscar Piastri przyjechał do Chin z czymś do udowodnienia. I właśnie to zrobił. Był szybki nie tylko w wyścigu, ale także w kwalifikacjach, gdzie zdobył swoje pierwsze pole position w F1. Zajął nawet drugie miejsce w wyścigu sprinterskim, tracąc zaledwie jeden punkt do maksymalnej liczby punktów.

W niedzielę Piastri pojechał spokojny i mądry wyścig. Podczas gdy inni popełniali błędy, on zachował zimną krew pod presją. Jego kolega z zespołu McLarena, Lando Norris, miał problemy z hamulcami w dalszej części wyścigu, co uniemożliwiło mu potencjalną walkę z Australijczykiem, ale nawet wcześniej Piastri wyglądał na szybszego kierowcę.

To zwycięstwo daje Piastriemu czwarte miejsce w klasyfikacji mistrzostw, a co ważniejsze, pokazuje, że jest gotowy do walki w czołówce. Po mieszanym sezonie 2024 wygląda teraz na bardziej pewnego siebie, bardziej konsekwentnego i bardziej niebezpiecznego niż kiedykolwiek. Jeśli utrzyma taką formę, 2025 może być rokiem, w którym stanie się poważnym pretendentem do tytułu.

Przegrany: Ferrari

To, co zaczęło się jako weekend pełen obietnic dla Ferrari, szybko zamieniło się w katastrofę.

W sobotę wszystko wyglądało dobrze. Lewis Hamilton, teraz jeżdżący dla Ferrari, wygrał wyścig sprinterski z pole position, dając fanom nadzieję, że zespół jest gotowy do walki o zwycięstwa. Ale w niedzielę ta nadzieja szybko zniknęła.

W kwalifikacjach do głównego wyścigu oba Ferrari walczyły. Nie były w stanie dorównać prędkości McLarenów i ostatecznie startowały z dalszej pozycji. Charles Leclerc i Hamilton mieli ciężkie chwile podczas samego Grand Prix. Leclerc nawet dotknął Hamiltona na starcie – na szczęście bez większych uszkodzeń – a później Ferrari musiało pozwolić Leclercowi wyprzedzić Hamiltona, mimo że Leclerc miał uszkodzone przednie skrzydło.

Zespół nie miał tempa, aby walczyć o podium, a po wyścigu sytuacja tylko się pogorszyła. Obaj kierowcy Ferrari zostali zdyskwalifikowani. Samochód Leclerc’a był niedoważony  a Hamilton’ miał zbyt duże zużycie deski pod spodem, co oznaczało, że Ferrari straciło wszystkie punkty z niedzieli.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: Dlaczego Lewis Hamilton został zdyskwalifikowany z Grand Prix Chin?

 

Zwycięzca: Haas

Trochę ponad tydzień temu w Australii, Haas wyglądał jakby był w poważnych tarapatach. Byli powolni, tracili punkty i bili na alarm. Ale w Chinach wszystko się zmieniło.

Esteban Ocon miał genialną jazdę, kończąc na piątym miejscu. Wykonał świetne wyprzedzenia, w tym jedno z dwoma kołami na trawie na Kimim Antonellim, a strategia wczesnego pit stopu zespołu zadziałała idealnie. Jego prędkość była solidna przez cały wyścig.

Jeszcze lepsze wieści napłynęły od debiutanta Olivera Bearmana. Po trudnym pierwszym wyścigu w Melbourne, zachował spokój w Szanghaju, wykorzystując inną strategię opon, aby przedrzeć się przez stawkę. Ukończył wyścig na ósmym miejscu, a dzięki dyskwalifikacji Ferrari awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji końcowej.

Dzięki zdobyciu punktów przez obu kierowców, amerykański zespół zajmuje obecnie szóste miejsce w klasyfikacji zespołowej.

Przegrany: Red Bull

Max Verstappen nie mógł ukryć swojej frustracji z powodu RB21. Samochód wyglądał na trudny w prowadzeniu przez cały weekend i brakowało mu zwykłej prędkości Red Bulla. Verstappen zdołał odrobić straty w dalszej części wyścigu, ale fakt, że w ogóle musiał walczyć, wiele mówi o zmaganiach zespołu.

Jeszcze gorzej poszło Liamowi Lawsonowi. Młody kierowca, który niedawno zastąpił Sergio Péreza, miał weekend do zapomnienia. Zakwalifikował się jako ostatni zarówno do sprintu, jak i głównego wyścigu, a nawet po trzech dyskwalifikacjach, które pomogły mu awansować, mógł ukończyć wyścig dopiero na 12. miejscu. Już teraz krążą plotki, że Red Bull może go zastąpić już w następnym wyścigu w Japonii.

Raporty sugerują, że zespół mógł używać bolidu Lawsona do ekstremalnych eksperymentów z ustawieniami, co może wyjaśniać część słabych wyników. Ale nawet mając to na uwadze, jego przyszłość z Red Bullem jest wyraźnie pod presją. Zespół organizuje w tym tygodniu spotkania i wydaje się, że może już tracić cierpliwość.

 

Zwycięzca: George Russell

George Russell może nie trafił na pierwsze strony gazet jak inni, ale po cichu stał się jednym z wyróżniających się kierowców 2025 roku.

Brytyjczyk zajął trzecie miejsce w Chinach, podobnie jak w Australii, a teraz zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców z 35 punktami. To tylko dziewięć za Lando Norrisem, który do tej pory popełnił więcej błędów. Russell może nie ma najszybszego samochodu, ale w pełni wykorzystuje jego możliwości.

W kwalifikacjach w Szanghaju udało mu się rozdzielić dwa McLareny po tym, jak Norris popełnił mały błąd. W wyścigu Russell wiedział, że nie może ich pokonać pod względem tempa, ale zachował spokój, jechał mądrze i ukończył wyścig znacznie przed Red Bullem i Ferrari. To był kolejny mocny i stabilny występ.

Russell wykonuje również świetną robotę prowadząc zespół Mercedesa w tym sezonie. Ponieważ Lewis Hamilton jest teraz w Ferrari, wszystkie oczy zwrócone są na Russella, a on dobrze radzi sobie z presją. Podczas gdy inni wokół niego podejmują ryzyko lub popełniają błędy, konsekwencja Russella okazuje się cenna. Jeśli utrzyma ten poziom, może nawet wziąć udział w walce o tytuł.

Przegrany: Racing Bulls

Racing Bulls może być najbardziej sfrustrowanym zespołem opuszczającym Chiny. Po raz kolejny pokazali świetną prędkość, ale słaba strategia kosztowała ich bardzo dużo.

Zarówno Yuki Tsunoda, jak i debiutant Isack Hadjar rozpoczęli Grand Prix w pierwszej dziesiątce i jechali dobrze na wczesnych etapach. W pewnym momencie byli na siódmym i dziewiątym miejscu, wyglądając na gotowych do zdobycia solidnych punktów. Jednak zespół podjął złą decyzję, wybierając strategię dwóch postojów, podczas gdy większość innych zespołów miała tylko jeden postój. Ta decyzja sprawiła, że obaj kierowcy stracili punkty.

Co gorsza, przednie skrzydło Tsunody uległo awarii w połowie wyścigu z powodu silnych wibracji, co wymusiło dodatkowy postój. Skończył na 16. miejscu, a Hadjar, który zdyskwalifikował Tsunodę w sobotę, stracił punkty zajmując 11. miejsce. Jest to szczególnie bolesne, gdy rywalizujące zespoły, takie jak Haas, podjęły właściwe decyzje i zdobyły duże punkty.

Jest jeszcze kilka pozytywów. Samochód wygląda na szybki na różnych typach torów, a Hadjar dobrze odbił się po ciężkim weekendzie w Australii. Tsunoda również zdobył kilka punktów w wyścigu sprinterskim, więc nie była to kompletna katastrofa.

logo-newsgp logo-instagram logo-linkedin logo-whatsapp

Do tematu

Wiadomości F1 i MotoGP codziennie do Twojej skrzynki odbiorczej.

logo-newsgp
Informacje

icon F1 and MotoGPWiadomości F1 i MotoGP

icon articlesNowe artykuły codziennie

icon worldWiadomości z całego świata

icon reportsRelacje z wyścigów

logo-newsgp logo-instagram logo-linkedin logo-x logo-whatsapp logo-youtube

Wiadomości F1 i MotoGP z całego świata

Contact

NewsGP s.r.o.
Nové Sady 988/2
602 00, Brno, Czechia
IČO 22343776
European Union

info@news.gp


We have established partnerships with circuits, organizers, and official partners. As we do not collaborate directly with the owner of the Formula 1 licensing, it is necessary for us to include the following statement:

This website is unofficial and is not associated in any way with the Formula 1 companies. F1, FORMULA ONE, FORMULA 1, FIA FORMULA ONE WORLD CHAMPIONSHIP, GRAND PRIX and related marks are trade marks of Formula One Licensing B.V.