Nowy mistrz MotoGP, Jorge Martin, zasugerował możliwość powrotu do Ducati w przyszłości, pomimo wcześniejszych napięć z producentem.

Martin wyraził otwartość na ponowną współpracę z Ducati, nawet po ich decyzji o pominięciu go w walce o fabryczny fotel. Martin był początkowo faworytem do zastąpienia Enei Bastianiniego, ale Ducati wybrało Marca Marqueza. To nieoczekiwane posunięcie doprowadziło Martina do zerwania więzi z Ducati, marką, z którą był związany od swojego debiutu w MotoGP cztery lata temu. Martin podpisał wieloletni kontrakt z Aprilią, począwszy od 2025 roku.

Chociaż Martin wciąż ma uraz do decyzji Ducati, publicznie przyznał, że odegrali oni rolę w jego zwycięskiej kampanii w 2024 roku. Przemawiając na imprezie Campioni in Festa, gdzie pozostał związany kontraktem z Ducati do 31 grudnia, Martin powiedział: "Mogę tylko podziękować Ducati. Dali mi tak wiele. Dali mi możliwość wejścia do MotoGP, co jest już bardzo trudne.

“Kiedy przyjechałem, Desmosedici nie było zwycięskim motocyklem. Nie był to łatwy projekt, ale zarówno oni, jak i ja wierzyliśmy w siebie. A potem dali mi szansę walki o mistrzostwo świata. Nikt z was [w mediach] nie myślał, że to się tak skończy, ale tak się stało. Zdobyłem tytuł.”

Rozważając możliwość ponownego spotkania w przyszłości, dodał, “Mogę tylko podziękować Ducati za to i być może w przyszłości będziemy mogli ponownie współpracować.”

Pierwsze wyzwanie Martina o tytuł nadeszło w 2023 roku, ale przegrał z Francesco Bagnaią, przyznając, że nie był jeszcze "gotowy". Powrócił silniejszy w 2024 roku, koncentrując się bardziej na spójności niż na prędkości, i przeszedł do historii jako pierwszy zawodnik od jakiegoś czasu, który wygrał mistrzostwa na motocyklu satelitarnym.

Zapytany, czy wierzył, że może wygrać na początku sezonu, Martin był pewny siebie: "Tak, oczywiście. Jak powiedział Gigi [Dall’Igna], jeśli zaczynasz sezon myśląc, że nie wygrasz, równie dobrze możesz wrócić do domu. W przeciwnym razie nie potrzebuję bólu głowy.

W 2025 roku Martin rozpocznie nowy rozdział z Aprilią, która zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów w 2024 roku i była jedyną marką, która odniosła zwycięstwo w Grand Prix przeciwko Ducati. Martin przyznał, że czekają go wyzwania, ale z zadowoleniem przyjął motywację do odniesienia sukcesu z mniej dominującym zespołem.

“Zaczniemy od zera i będziemy się uczyć na bieżąco,” powiedział o swoim ruchu. “Może zaczniemy mocno i osiągniemy wielkie rzeczy, a może będziemy walczyć i będziemy musieli się poprawić. Tak czy inaczej, myślę, że będzie to bardzo satysfakcjonujące.

Przyznając się do trudności związanych z opuszczeniem zwycięskiego projektu, jakim jest Ducati, Martin zauważył: “To duże wyzwanie. Nie jest łatwo przesiąść się ze sprawdzonego, zwycięskiego motocykla na taki, który obecnie nie jest na tym samym poziomie. Ale jestem pewny siebie i zmotywowany. Pozostanie z Ducati, będąc już mistrzem świata, byłoby świetne, ale ten nowy projekt daje mi jeszcze więcej motywacji do sprawdzenia się w świecie motocykli.