Decyzja Red Bulla o zakończeniu współpracy z Sergio Perezem trafiła na pierwsze strony gazet, nie tylko ze względu na czas, ale także wysokie koszty, a doradca zespołu Helmut Marko potwierdził, że umowa odejścia meksykańskiego kierowcy kosztowała kilka milionów dolarów.

“Biorąc pod uwagę kontrakt, jest to umowa akceptowalna dla obu stron,” Marko powiedział Sport.de.

Zapytany, czy kwota jest milionowa, odpowiedział po prostu: “Mówimy tutaj o Formule 1, tak.”

Odejście Pereza nastąpiło po trudnym sezonie, w którym jego wyniki gwałtownie spadły po obiecującym początku. Pomimo rozpoczęcia kampanii 2024 z czterema miejscami na podium w pierwszych pięciu wyścigach, forma Pereza drastycznie spadła i nie był w stanie ponownie stanąć na podium po Grand Prix Chin.

Na dodatek zdobył zaledwie 49 punktów w kolejnych 18 wyścigach, co sprawiło, że wyglądał bardzo źle, zwłaszcza po imponującym sezonie 2023, kiedy zajął drugie miejsce w mistrzostwach.

Pomimo jego oczywistych zmagań, Red Bull odnowił kontrakt Pereza w połowie sezonu z umową na jeden rok plus, pokazując wiarę w jego zdolność do powrotu do zdrowia. Jednak jego forma nie uległa poprawie.

“Nie na początku, ponieważ zawsze miał nadzieję, że ponownie odnajdzie swoją dawną formę,” powiedział Marko, zapytany, czy Perez spodziewał się odejścia.

“W końcu wygrał z nami pięć Grand Prix i był kiedyś wicemistrzem. Jednak nie odnalazł ponownie tej formy, a następnie uznano, że w tym środowisku odrodzenie również nie nadejdzie i że pożegnanie będzie najlepszym rozwiązaniem.

Decyzję o zwolnieniu Pereza dodatkowo skomplikował ciężar finansowy jego kontraktu. Wypłata, choć znaczna, była konieczna, aby zrobić miejsce na nowy początek z Liamem Lawsonem, który będzie partnerem Maxa Verstappena w 2025 roku.

“To również natychmiast otwiera wiele możliwości na przyszłość,” dodał Marko, wskazując na plany Red Bull iść naprzód.  

Podczas gdy Verstappen zdominował Mistrzostwa Kierowców w 2024 roku, zmagania Pereza zaszkodziły ogólnym wynikom zespołu. Red Bull zajął trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, dalekie od ich zwykłej dominacji, którą mają nadzieję odzyskać z Lawsonem w przyszłym roku.