Photo: Ducati Corse
MotoGP ducatilenovoteam francescobagnaia motogpqatar summaries
Francesco Bagnaia zdradził, co tak naprawdę wydarzyło się podczas jego dramatycznego wypadku w kwalifikacjach do Grand Prix Kataru. Po mocnym początku weekendu, nadzieje kierowcy Ducati zostały rozwiane przez krytyczny błąd na zakręcie 4. Teraz zdradza moment, który zmienił wszystko - i co będzie dalej.
Francesco Bagnaia przybył do Kataru z dużymi nadziejami na kontynuację dobrych wyników, które pokazał na COTA. Jednak do sobotniego wieczoru nadzieje te przerodziły się w widoczną frustrację.
Pecco wyglądał solidnie przez cały weekend. Udało mu się nawet zmniejszyć dystans do swojego kolegi z zespołu, Marca Marqueza. Ale kiedy przyszło do najważniejszej sesji kwalifikacyjnej, wszystko rozsypało się jak domek z kart.
“Zawaliłem w kwalifikacjach,” Bagnaia przyznał dla MotoGP.com, wyraźnie zirytowany po upadku. Upadek nastąpił podczas ostatniej próby okrążenia i zakończył się przedwcześnie na zakręcie 4, pozostawiając go na 11. miejscu na starcie, co nie jest idealnym rozwiązaniem, gdy próbujesz powstrzymać Marqueza przed zdominowaniem kolejnego weekendu.
Frustracja Pecco’była łatwa do zrozumienia. W porannej sesji był absolutnie latający i czuł się całkowicie zsynchronizowany ze swoim GP25, nawet na zużytych oponach.
“Szczerze mówiąc, dziś rano byłem superszybki,” powiedział dla MotoGP.com. “Uczucie było fantastyczne— mogłem jeździć dokładnie tak, jak chciałem.”
Ale kwalifikacje zakłóciły ten rytm. Niezadowolony ze swojego pierwszego przejazdu i nie czujący się lepiej w drugim, Bagnaia wrócił z pit lane zdeterminowany, aby złożyć oświadczenie. Udało mu się ustanowić najszybszy pierwszy sektor sesji— ale ta cienka granica między błyskotliwością a katastrofą? Pecco ją przekroczył.
“Wjechałem trochę za szybko w zakręt 4, a kiedy próbowałem wpuścić motocykl, straciłem przód po tym, jak już trochę uślizgnął mi się tył,” wyjaśnił Crash.net. “Całkowicie mój błąd.”
Niestety, kraksa nie tylko kosztowała go pozycję startową, ale także zepsuła cały weekend. W wyścigu sprinterskim Bagnaia poczynił pewne postępy, ale to nie wystarczyło. Skończył na frustrującym ósmym miejscu.
Co gorsza, wyprzedził go Jorge Martin— jego rywal do tytułu z 2024 roku— który właśnie wrócił do wyścigów po opuszczeniu pierwszych trzech rund sezonu z powodu kontuzji. To gorzka pigułka do przełknięcia dla Bagnai.
“Zmagam się ze sprintami, odkąd zostały wprowadzone,” Bagnaia przyznał dla Motorsport.com. “Wyprzedzanie po prostu mi nie wychodzi w tych krótszych wyścigach. Nie mogę hamować tak, jakbym chciał. To dziwne, ponieważ jedyną różnicą techniczną jest mniejszy zbiornik paliwa. Ale tylko ja mam ten problem i to jest ta część, która naprawdę mnie denerwuje.
Mimo to Pecco nie poddaje się. W niedzielę odbędzie się kolejny wyścig i to właśnie na nim się skupia.
“Na jutro wiem, że mam potencjał, aby walczyć o podium,” powiedział dla MotoGP.com. “Jestem pewny siebie i motocykla. Muszę tylko zrobić to dobrze.
Choć sobota była katastrofą, niedziela może być dla Bagnai zupełnie inną historią. A z jego sprawdzonym tempem, nierozsądnie byłoby go jeszcze wykluczać.
Wiadomości F1 i MotoGP
Nowe artykuły codziennie
Wiadomości z całego świata
Relacje z wyścigów
NewsGP s.r.o.
Nové Sady 988/2
602 00, Brno, Czechia
IČO 22343776
European Union
We have established partnerships with circuits, organizers, and official partners. As we do not collaborate directly with the owner of the Formula 1 licensing, it is necessary for us to include the following statement:
This website is unofficial and is not associated in any way with the Formula 1 companies. F1, FORMULA ONE, FORMULA 1, FIA FORMULA ONE WORLD CHAMPIONSHIP, GRAND PRIX and related marks are trade marks of Formula One Licensing B.V.