Przez lata Sergio Perez zyskał reputację utalentowanego i nieustępliwego kierowcy, szczególnie znanego ze swojej umiejętności zarządzania oponami i wykonywania strategicznych wyścigów. Odegrał kluczową rolę w sukcesie zespołu, konsekwentnie przyczyniając się do podium i działając jako kluczowe wsparcie dla swojego kolegi z zespołu, Maxa Verstappena, w bitwach o mistrzostwo w ciągu ostatnich kilku lat. Jednak w tegorocznym sezonie nie był zbyt pomocny. Statystyki mówią same za siebie. Żadnego zwycięstwa w tym sezonie, tylko 4 podia w jednym z najszybszych bolidów na starcie, 146 punktów różnicy do kolegi z zespołu Maxa Verstappena i wreszcie zbyt wiele wypadków, które kosztowały zespół ponad 3 000 000 dolarów, co może odegrać kluczową rolę w ograniczeniu kosztów Red Bulla.

Red Bull ma dość dobrą reputację, jeśli chodzi o zwalnianie kierowców w środku sezonu, czego przykładem jest Pierre Gasly w 2019 roku, który został zastąpiony przez Alexa Albona, który również nie pozostał w Red Bullu na dłużej. Jeśli jednak spojrzymy na wyniki Gasly'ego z ostatnich 8 wyścigów przed jego zwolnieniem, zdobył on 50 punktów i zapewnił sobie 4 miejsca w pierwszej szóstce. W międzyczasie Perez zdobył 28 punktów i niewiarygodne 0 miejsc w pierwszej szóstce w ostatnich 8 wyścigach.

Mimo tego wszystkiego, Red Bull wciąż zdecydował się dać Perezowi kolejną szansę i prawdopodobnie była to najlepsza decyzja, jaką mogli podjąć, ponieważ po prostu nie byłoby nikogo idealnego, kto mógłby go zastąpić.

Pierwszym na liście kierowców potencjalnie zastępujących Sergio Pereza jest Yuki Tsunoda. Japoński kierowca pokazał przebłyski talentu i poprawy w ciągu ostatnich kilku lat w nowo przemianowanym RB, ale może nie mieć jeszcze stałych osiągów i doświadczenia, których Red Bull szuka, aby zająć miejsce w swoim najlepszym zespole. Główny zespół Red Bulla zazwyczaj wymaga kierowców, którzy mogą konsekwentnie walczyć o podium i wspierać swojego głównego kierowcę w Mistrzostwach Konstruktorów, a Tsunoda może potrzebować więcej czasu, aby rozwinąć te atrybuty. Red Bull poszukuje głównie kandydata, który nie tylko wykazuje potencjał, ale także jest w stanie wytrzymać intensywną presję związaną z rywalizacją w czołówce. Tsunoda, wciąż stosunkowo młody i w pierwszych latach kariery w F1, może być postrzegany jako wciąż dojrzewający pod tym względem. Nie jest również postrzegany jako idealny kolega z zespołu dla Maxa Verstappena, zwłaszcza ze względu na jego intensywną, czasem nawet agresywną presonalność, która sprawia, że kierowcy są zbyt podobni, a zatem nie pasują do siebie jako koledzy z zespołu.

Następny na liście jest Daniel Ricciardo. Jego niedawny powrót do ekosystemu Red Bulla za pośrednictwem RB jest częściowo sposobem na odzyskanie formy i pewności siebie po trudnym okresie w McLarenie i pół roku całkowicie poza F1. Chociaż ma on udokumentowane osiągnięcia, w tym wiele zwycięstw podczas swojego pierwszego pobytu w Red Bullu, jego ostatnie zmagania z wynikami wywołały pytania o to, czy może konsekwentnie dostarczać na najwyższym poziomie. Inną kwestią jest to, że Ricciardo, choć doświadczony, zbliża się do ostatniego etapu swojej kariery, co czyni go mniej długoterminową opcją w porównaniu z młodszymi kierowcami, takimi jak Tsunoda lub inni w ich programie juniorskim. Dlatego też Red Bull może dostrzec więcej korzyści w wykorzystaniu doświadczenia Ricciardo do mentorowania młodszym kierowcom RB, zamiast przenosić go z powrotem do głównego zespołu.

Ostatnim na liście opcji byłby Liam Lawson, młody kierowca, który jest częścią programu juniorskiego Red Bulla. Chociaż Lawson jest obiecującym młodym talentem, brakuje mu doświadczenia, które oferuje Sergio Perez. Red Bull, w porównaniu na przykład do McLarena, jest bardziej ostrożny w umieszczaniu młodych, stosunkowo niesprawdzonych kierowców w swoim czołowym zespole, gdzie presja jest ogromna. Lawson, choć wykazuje potencjał w kategoriach juniorskich i jako kierowca rezerwowy, musiałby się wiele nauczyć, gdyby został wrzucony do środowiska o tak wysokiej stawce. Red Bull musi jednak wkrótce podjąć decyzję w sprawie przyszłości Lawsona, ponieważ jego kontrakt z nimi dobiega końca. Według najnowszych spekulacji w przyszłym sezonie otrzyma on miejsce w F1, prawdopodobnie w RB.

Podsumowując, doświadczenie i lojalność Pereza odegrały kluczową rolę w decyzji Red Bulla o zatrzymaniu go do końca sezonu 2024. Jednak 5 lat temu Pierre'owi Gasly'emu powiedziano dokładnie to samo, co Perezowi przed przerwą letnią, a mimo to został zwolniony zaraz po niej.