W niecałe 24 godziny po tym, jak Ferrari zaprezentowało swoje barwy SF-25 w londyńskiej O2 Arena, zespół wrócił już na rodzimą ziemię we Włoszech, nie tracąc czasu na wprowadzenie swojego najnowszego rywala na tor.

Charles Leclerc był pierwszym, który poprowadził nową maszynę w środę rano, rozpoczynając planowany 200-kilometrowy przejazd Ferrari w dniu filmowania w Fiorano. Z garażu obserwowali go jego nowy kolega z zespołu, Lewis Hamilton, oraz szef zespołu Frederic Vasseur, gdy zespół oficjalnie rozpoczął kampanię w 2025 roku.

Mimo że Ferrari wygrało pięć wyścigów i zajęło zaledwie 14 punktów za Red Bullem w Mistrzostwach Konstruktorów 2024, zespół zdecydował się wprowadzić duże zmiany w swoim samochodzie na nowy sezon.

Scuderia wierzy, że w zeszłym roku SF-24 posunął się tak daleko, jak to możliwe w ramach przepisów, więc SF-25 został przeprojektowany w kilku kluczowych obszarach. Jedną z największych zmian jest przednie zawieszenie, które teraz wykorzystuje system drążków ciągnących zamiast konstrukcji drążków pchających, z której Ferrari korzystało od 2015 r. Oczekuje się, że ta korekta poprawi prowadzenie i ogólne osiągi na torze.

Teraz wszystkie oczy będą zwrócone na to, jak te zmiany przełożą się na osiągi, gdy przedsezonowe testy rozpoczną się w Bahrajnie.

Mówiąc o nowym pretendencie, dyrektor techniczny Ferrari ds. podwozia, Loic Serra, powiedział: “SF-25 jest ewolucją SF-24, który dał nam doskonały punkt wyjścia do pracy. 

“Mimo to ciężko pracowaliśmy, zmieniając 99% samochodu, ewoluując jego architekturę, aby zmaksymalizować osiągi. 

“Przednie zawieszenie z drążkiem skrętnym to tylko najbardziej oczywista z wielu znaczących zmian. 

“Możemy spodziewać się, że nadchodzący sezon będzie bardzo zacięty, a o wynikach zadecydują tysięczne części sekundy. 

“Wszyscy jesteśmy gotowi dać z siebie wszystko, aby znaleźć te zyski, nawet te marginalne, które mogą zrobić różnicę. Z niecierpliwością czekamy na rywalizację już od pierwszego wyścigu."