Przyszłość Sergio Pereza w F1 jest zagrożona, ponieważ stoi w obliczu niepewnej pozycji w Red Bullu. Meksykański kierowca zmagał się przez cały sezon, a jego rozczarowujący występ w Grand Prix Abu Zabi tylko zwiększył presję.

Rozpoczął wyścig na 10. miejscu, ale został zmuszony do wycofania się na pierwszym okrążeniu po kolizji z Valtterim Bottasem na torze Yas Marina Circuit. Kontakt uszkodził jego samochód i nie mógł kontynuować wyścigu.

Wczesne wycofanie się z wyścigu jeszcze bardziej utrudniło mu pokazanie Red Bullowi, że zasługuje na pozostanie w zespole. Z zaledwie 48 punktami zdobytymi od maja, jego pozycja stoi pod znakiem zapytania, a plotki o tym, że może zostać zastąpiony w sezonie 2025, są coraz głośniejsze.

Prawdą jest, że Perez podpisał nowy dwuletni kontrakt na początku tego roku, ale teraz wydaje się bardzo prawdopodobne, że Red Bull może odsunąć go na bok na rzecz Liama Lawsona, a Isack Hadjar w kolejce do awansu z F2, aby zająć miejsce Lawsona w RB.

Podczas gdy Red Bull spotyka się, aby zdecydować o swojej przyszłości, Perez nie jest teraz pewien, czy Abu Dhabi Grand Prix mogło być jego ostatnim wyścigiem dla zespołu, mimo że kilka dni temu z przekonaniem stwierdził, że na pewno będzie ścigał się w przyszłym roku.

Zapytany przez Viaplay, czy wyścig w Abu Dhabi był jego ostatnim dla Red Bulla, odpowiedział: "Jeszcze nie wiem.

"Mam kontrakt na przyszły rok na jazdę i rozmawiamy z zespołem, aby spróbować osiągnąć porozumienie.

"To sprowadzi się do kilku następnych dni, aby zobaczyć, co się stanie."