Szanse Franca Colapinta na otrzymanie pełnoetatowego miejsca w Formule 1 w 2025 roku wydają się być coraz mniejsze.

Po mocnym początku w Williamsie, gdzie zastąpił Logana Sargeanta i zdobył punkty w Azerbejdżanie i Stanach Zjednoczonych, jego forma spadła w ostatnich wyścigach. Błędy, w tym kosztowne awarie w Brazylii i Las Vegas, wzbudziły obawy, czy jest gotowy na większą rolę, przez co zarówno Red Bull, jak i Alpine straciły zainteresowanie.

Red Bull był otwarty na ocenę Colapinto, ponieważ zespół patrzył na niego, aby zastąpić Sergio Pereza, którego słabe występy w 2024 roku zagroziły jego przyszłorocznemu miejscu.

Szybkie dostosowanie się Colapinto do F1 i duże wsparcie, jakie przyniósł z Ameryki Południowej, sprawiły, że początkowo był atrakcyjnym wyborem. Jednak Red Bull chciał, aby osiągnął pewne cele, takie jak dopasowanie się do swojego kolegi z zespołu Alexa Albona, a wraz z upływem sezonu jego wyniki spadły.

W tym samym czasie kierowcy Red Bulla, tacy jak Liam Lawson i Isack Hadjar, pokazali dobre wyniki, co czyni ich lepszymi opcjami dla zespołu.

Szef zespołu Red Bull, Christian Horner, pochwalił potencjał Colapinto i powiedział, że wierzy, iż młody kierowca dostanie się do F1 w przyszłości.

Zwrócił jednak uwagę na siłę obecnych młodych kierowców Red Bulla, pokazując, że zespół jest bardziej skoncentrowany na promowaniu talentów od wewnątrz, potwierdzając, że Colapinto nie będzie jeździł dla żadnego z ich zespołów w 2025 roku.

"On [Franco Colapinto], z pewnością, jest talentem, który' chce zdobyć swoje stałe miejsce w Formule 1," powiedział, cytowany przez RacingNews365.

"Mamy wielką pulę talentów w zespole juniorów Red Bulla," dodał.

"Jestem pewien, że Franco znajdzie swoją drogę na starcie w przyszłości."

Kontynuował: "Zawsze masz oko na to, co dzieje się na rynku we wszystkich zespołach.

"Ale mamy siłę i głębię w programie juniorskim.

"[Dobrze było zobaczyć, jak Isack wykonuje dobrą robotę również w Formule 2. Myślę, że jest pół punktu różnicy między kierowcami przed ostatnim wyścigiem w Abu Zabi.

"Liam [Lawson] i Yuki [Tsunoda], bardzo wyrównani w tym wyścigu [Grand Prix Kataru] pod względem tempa. Mamy więc pełną stajnię kierowców."