Zwycięzca: Lando Norris

Zacznijmy od oczywistego kandydata i zwycięzcy Grand Prix Holandii 2024 - Lando Norrisa.

To był wyjątkowy weekend w wykonaniu brytyjskiego kierowcy. W sobotę w niesamowity sposób ukradł pole position Maxowi Verstappenowi z różnicą ponad 3 dziesiątych. W niedzielę pokazał jeszcze więcej swojej magii. Pomimo kiepskiego startu, kiedy spadł za Maxa Verstappena, zdołał odrobić straty, odzyskał prowadzenie na 18. okrążeniu i wygrał wyścig 22 sekundy przed Holendrem.

Norris i McLaren po raz kolejny udowodnili, że razem są materiałem do wygrania mistrzostw i że Red Bull jest teraz tym, który musi poprawić swój samochód, w przeciwnym razie mogą przegrać walkę o mistrzostwo konstruktorów, ale być może nawet o mistrzostwo kierowców.

Przegrany: Red Bull

Jak stwierdził Helmut Marko na początku tego roku: “RB20 stał się suką, którą tylko Max (Verstappen) może okiełznać." Jednak w ten weekend nawet Verstappen nie był w stanie poradzić sobie z bolidem Red Bulla. Przez cały weekend zmagali się z brakiem przyczepności i podsterownością. Mimo że Holendrowi udało się zająć drugie miejsce w swoim domowym wyścigu, Red Bull nie jest zadowolony ze swojej obecnej pozycji.

To było dopiero ich drugie podium w pięciu wyścigach i chociaż Sergio Perez w końcu zdołał ukończyć wyścig w pierwszej szóstce kierowców, co było dla niego pierwszym razem od dziewięciu wyścigów w Miami, to i tak skończył za McLarenami i Ferrari, co wcale nie pomaga Red Bullowi w walce o mistrzostwo konstruktorów.

W ostatnich czterech wyścigach Red Bull zgromadził tylko 79 punktów, czyli tyle samo co Ferrari, ale o jeden punkt mniej niż Mercedes i, co kluczowe, o 57 punktów mniej niż McLaren. Presja spoczywa teraz na austriackim zespole po raz pierwszy od 2021 roku.

Zwycięzca: Charles Leclerc

Charles Leclerc zaskoczył wszystkich swoją niesamowitą jazdą w niedzielę, po trudnych kwalifikacjach w sobotę, gdzie jego Ferrari zupełnie nie miało tempa i skończył 9 dziesiątych poza pole position. Jego kolega z zespołu Carlos Sainz nie zdołał nawet dostać się do Q3.

Sobota była jednak inna dla Monakijczyka, ponieważ pojechał niesamowicie. Dzięki dobrej strategii podcięcia ze strony Ferrari, udało mu się utrzymać P3 i zabrać ze sobą to zupełnie nieoczekiwane trofeum.

Przegrany: Logan Sargeant

To był weekend do zapomnienia dla Logana Sargeanta. Amerykański kierowca miał ogromny wypadek podczas trzeciego wolnego treningu w sobotę, po tym jak popełnił błąd w Zakręcie 4 i uderzył w bariery przy prędkości 200 km/h. Nie odniósł żadnych obrażeń, ale jego samochód stanął w płomieniach i został niemal całkowicie zniszczony.

Pomimo wysiłków wszystkich mechaników Williams’nie był w stanie rywalizować w kwalifikacjach tego samego dnia. FIA dała mu zielone światło na wyścig w niedzielę, nawet bez czasu ustanowionego w sobotę, ale to nie było dużo lepsze, ponieważ skończył bardzo daleko od punktów na P16.

Na domiar złego, Williams poważnie rozważa teraz zastąpienie go na resztę sezonu, począwszy od tego tygodnia w Monza.

Zwycięzca: Pierre Gasly

Podczas gdy Esteban Ocon walczył, jego kolega z zespołu Pierre Gasly zdołał dostarczyć 2 cenne punkty dla Alpine.

Dobry wynik Gasly’ego został osiągnięty dzięki doskonałej sesji kwalifikacyjnej, w której zapewnił sobie P10 na starcie, co oznacza jego trzeci występ w Q3 w tym sezonie. Później przesunął się na P9 po dyskwalifikacji Albona.

Francuz wykonał kilka imponujących wyprzedzeń podczas wyścigu, a nawet zdołał przez długi czas trzymać się czołowych kierowców, takich jak Sainz czy Hamilton. Pomimo wolniejszego pitstopu, ukończył wyścig na tej samej pozycji, z której startował, wyrównując najlepszy wynik Alpine w tym sezonie.

Przegrany: Mercedes

To był trudny powrót do Zandvoort dla Mercedesa po ich konsekwentnie niesamowitych wynikach przed przerwą letnią, ponieważ nie przywieźli do Holandii żadnych nowych ulepszeń.

W sobotę wszystko poszło nie tak po tym, jak Lewis Hamilton nie zdołał wystartować w Q3 i skończył na P14 po karze dla zbliżającego się Sergio Pereza.

George Russell, po starcie z P4, zdołał zdobyć tylko P7 w niedzielnym wyścigu po złym wezwaniu do miękkich opon na 20 okrążeń przed końcem. Hamilton nadrobił kilka miejsc i finiszował tuż za nim na P8, zapewniając Mercedesowi przynajmniej kilka punktów, ale zdecydowanie za mało. W tym tygodniu spróbują wrócić na Monzę, gdzie ich młody i obiecujący talent Andrea Kimi Antonelli zadebiutuje w FP1.