Po piątku pełnym zmagań i niezbyt dobrych prognoz na GP Singapuru dla Red Bulla, Max Verstappen zdołał wycisnąć drugi najlepszy czas okrążenia kwalifikacyjnego ze swojego RB20 i jutro wystartuje obok Lando Norrisa w pierwszym rzędzie. 

Jednak drugi kierowca Red Bulla, Sergio Perez miał dziś zupełnie odwrotną sesję kwalifikacyjną, ponieważ wcześnie opuścił Q2. Meksykański kierowca był w stanie pokonać Estebana Ocona i Kevina Magnussena tylko w drugiej części dzisiejszych kwalifikacji i jutro rozpocznie wyścig z P13.

Wciąż ma szansę na start o jedno miejsce wyżej, ponieważ Carlos Sainz może potrzebować nowej skrzyni biegów po swoim wypadku w Q3, co skutkowałoby 10-miejscową karą startową, co przesunęłoby meksykańskiego kierowcę o jedno miejsce wyżej na starcie.

Po kwalifikacjach Perez był bardzo rozczarowany wynikiem swojej sesji i podkreślił, że uważa, iż problemy z hamulcami mogą być przyczyną złego wyniku.

“To była bardzo trudna sesja, Q1 był bardzo fajny, progresja, którą mieliśmy z oponami i samochodem, i wszystko szło w dobrym kierunku,” powiedział kierowca Red Bulla.

“Tor się rozkręcał, ale Q2 nagle stało się dość trudne do pokonania okrążenia, znalazłem tylko jedną dziesiątą i walczyliśmy, głównie z oponami i coś działo się z hamulcami dla mnie.

“Jeśli już, to pojechaliśmy wolniej, brakowało nam dużo przyczepności na okrążeniu i nie udało nam się jej uzyskać w odpowiednim oknie. 

“Sposób, w jaki używamy opon był dość trudny w ten weekend do tej pory, więc mamy wiele do zrobienia.

“Przyjechaliśmy z dość mocnego weekendu w Baku, a potem wydaje się, że mamy sporo trudności tutaj. Niestety, jesteśmy w Q2, to nie był prosty weekend, myślę, że straciliśmy trochę potencjału z wczoraj, więc mamy wiele rzeczy do przeanalizowania.

“Wyprzedzanie tutaj jest bardzo trudne, jutro czeka nas długa noc,” dodał.