Zostało tylko sześć weekendów Grand Prix w sezonie 2024 F1, a następnym przystankiem będzie Grand Prix Stanów Zjednoczonych, które odbędzie się w Austin w Teksasie za dwa tygodnie. Będzie to drugi wyścig na amerykańskiej ziemi w tym roku, po majowym Grand Prix Miami. GP Las Vegas, zaplanowane na późniejszą część sezonu, będzie trzecim i ostatnim wydarzeniem w USA w tym roku.

Klasyczny weekend w Austin będzie również kolejnym rozdziałem w walce o mistrzostwo pomiędzy Maxem Verstappenem i Lando Norrisem, który od czasu swojego dziewiczego zwycięstwa w Miami systematycznie powraca do rywalizacji.

W zeszłym roku Circuit of the Americas przyciągnął ponad 420 000 widzów w ciągu trzech dni zmagań na torze. Tegoroczne wydarzenie, w formacie sprintu, obiecuje jeszcze więcej emocji, oferując fanom dodatkowe sesje rywalizacji.

Ponieważ Max Verstappen nie był tak dominujący w tym sezonie w porównaniu do zeszłorocznych rekordowych 15 zwycięstw, a Lando Norris wygrał pierwsze wydarzenie w Stanach Zjednoczonych, szef toru w Austin, Bobby Epstein, ujawnił, że GP odnotowało znaczny wzrost sprzedaży biletów.

"Myślę, że jesteśmy w dobrej formie zbliżając się do tego grand prix, chociaż droga do tego była nieco inna w tym roku z punktu widzenia fanów, ponieważ nasza sprzedaż biletów naprawdę wzrosła, gdy Max przestał wygrywać i stało się to bardziej konkurencyjne"" powiedział Epstein cytowany przez ESPN.

"Tak więc wiele zawdzięczam naszej bazie fanów i publiczności, a także temu, że naprawdę są dostrojeni, są wykształceni i zwracają uwagę. I myślę, że to ekscytujące widzieć, jak ten sezon się kształtuje.

Każdego roku organizatorzy w Austin nie tylko przyciągają fanów na wyścig F1, ale także oferują bogatą ofertę wydarzeń towarzyszących, w tym występy największych gwiazd muzyki, takich jak tegoroczny koncert Eminema.