Według Autosport, Netflix chce rozszerzyć swoją działalność na sport na żywo, próbując zabezpieczyć prawa do transmisji Formuły 1 w Stanach Zjednoczonych.

Obecnie ESPN posiada te prawa, ale okres wyłączności na przedłużenie umowy dobiegł końca. Oznacza to, że inne firmy, w tym Netflix, mogą teraz wziąć udział w procesie przetargowym.

F1 zyskało na popularności w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach, dzięki wyścigom w Miami, Austin i Las Vegas. ESPN płaci obecnie poniżej 90 milionów dolarów rocznie za prawa do transmisji, ale przy większej konkurencji cena może znacznie wzrosnąć.

Jeśli Netflix wygra przetarg, będzie to duży krok dla giganta streamingowego, ponieważ nigdy wcześniej nie transmitował całego sezonu sportowego. Ma jednak pewne doświadczenie w sporcie na żywo, transmitując mecze NFL w Boże Narodzenie i rekordową walkę bokserską Mike Tyson vs. Jake Paul.

Co więcej, Netflix ma już silny związek z F1 poprzez swój popularny serial dokumentalny Drive to Survive, który pomógł przedstawić ten sport szerszej publiczności, zwłaszcza w USA. Wyprodukował także nowy miniserial o legendzie F1 Ayrtonie Sennie, pokazując swoje zaangażowanie w sporty motorowe

Jednym z wyzwań dla Netflixa jest to, jak zarobić na tej umowie. W przeciwieństwie do ESPN, który zarabia pieniądze dzięki reklamom i subskrypcjom kablowym, Netflix polega głównie na ludziach płacących za miesięczną subskrypcję. Aby pozwolić sobie na wysoki koszt praw do F1, Netflix musiałby przyciągnąć wielu nowych subskrybentów lub znaleźć sposób na włączenie reklam do swoich relacji sportowych.

Kolejną różnicą jest to, że ESPN obecnie wykorzystuje materiały ze Sky Sports (brytyjskiej sieci telewizyjnej) do swoich transmisji F1, podczas gdy Netflix prawdopodobnie stworzyłby własną relację skoncentrowaną na Stanach Zjednoczonych.

Dla F1, umowa z Netflixem mogłaby pomóc przyciągnąć jeszcze więcej amerykańskich fanów do tego sportu.USA jest już gospodarzem trzech wyścigów— Miami, Austin i Las Vegas— co pokazuje, jak bardzo ten sport się tam rozwija.

Dzięki silnym umiejętnościom opowiadania historii Netflix może sprawić, że relacje z F1 będą jeszcze bardziej ekscytujące dla nowych widzów. Jednak właściciele F1, Liberty Media, mogą być ostrożni w przechodzeniu z ESPN, znanego kanału sportowego, na platformę streamingową, która wciąż jest nowa w sporcie na żywo.

Ostatecznie, umowa może zmienić sposób, w jaki ludzie będą oglądać sport w przyszłości. Coraz więcej usług streamingowych próbuje wejść w sport na żywo, co może oznaczać mniejszą liczbę sportów pokazywanych w tradycyjnych kanałach telewizyjnych. Dopiero okaże się, czy Netflix z powodzeniem poradzi sobie z transmisjami sportowymi na żywo, ale jeśli tak, może to być ważny moment w przyszłości transmisji sportowych.