Ferrari ma za sobą sezon pełen wzlotów i upadków, w którym zespół odniósł zaledwie trzy zwycięstwa, w tym pamiętną wygraną u siebie na Monzy, ale także stracił znaczące punkty z powodu własnych błędów.

Na początku sezonu wydawało się nieprawdopodobne, że Ferrari dogoni Red Bulla. Jednak jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że Ferrari rywalizuje teraz z Red Bullem o drugie miejsce w mistrzostwach, ponieważ zespół z Milton Keynes zmaga się bardziej z własnym samochodem niż z konkurentami.

Zespół z Maranello publicznie oświadczył, że zamierza skoncentrować się na opracowaniu konkurencyjnego samochodu na sezon 2025, dążąc do wzięcia udziału w walce o mistrzostwo od samego początku sezonu.

W związku z tym dyrektor zespołu Ferrari, Fred Vasseur, ujawnił teraz, że drobna aktualizacja zaplanowana dla samochodu podczas nadchodzącego Grand Prix Stanów Zjednoczonych F1, które odbędzie się w Austin w Teksasie za trzy tygodnie, będzie ich ostatnią aktualizacją w tym sezonie.

 "Wszyscy wiemy, że już rozpoczęliśmy rozwój następnego samochodu i staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby mieć małe ulepszenia w następnym [wyścigu]," powiedział Vasseur cytowany przez Motorsport.com.

"Myślę, że to będzie prawdopodobnie ostatni wyścig dla wszystkich; to będzie prawda dla nas, ale będzie też prawdą dla innych zespołów.

"Teraz jest tak ciasno ogólnie w ostatnich czterech, pięciu, sześciu wyścigach, jeśli spojrzysz na siatkę, może być ciasno i każdy pojedynczy kawałek może mieć znaczenie,” dodał.

Obecnie różnica między Ferrari i McLarenem w czołówce mistrzostw wynosi zaledwie 75 punktów, a do końca pozostało jeszcze siedem wyścigów. I choć uwaga skupia się głównie na rywalizacji Red Bulla i McLarena, Scuderia wciąż walczy o trofeum.