Max Verstappen otrzymał karę ‘prac społecznych’ od stewardów FIA za użycie niestosownego języka podczas konferencji prasowej podczas GP Singapuru dwa tygodnie temu.

Panujący mistrz, obecnie prowadzący w klasyfikacji punktowej, wygłosił te uwagi, gdy zapytano go, dlaczego jego kolega z zespołu, Sergio Perez, był szybszy od niego podczas poprzedniego wyścigu w Baku.

“Nie wiem, stary. Inne ustawienia. Więc jak tylko wszedłem do kwalifikacji, wiedziałem, że samochód jest zjebany, ” powiedział Verstappen.

Jego komentarze nastąpiły po oświadczeniu prezesa FIA Bena Sulayema, który podkreślił, że "kierowcy F1 nie są raperami" i wezwał kierowców do unikania przekleństw zarówno na konferencjach prasowych, jak i przez komunikację radiową wyścigu.

W reakcji na karę, Holender ograniczył swoje odpowiedzi podczas oficjalnych spotkań FIA do końca weekendu i zamiast tego zdecydował się na organizowanie nieformalnych spotkań z mediami w padoku.

W tym momencie, na podstawie komentarzy Verstappena, nie jest jasne, czy powtórzy te same działania i ponownie zbojkotuje FIA podczas weekendu Grand Prix USA.

"Najpierw zróbmy sobie przerwę od tego wszystkiego, od F1 - na co najmniej dwa tygodnie - i pojedźmy ponownie w Austin, zobaczmy, gdzie jesteśmy"" powiedział Verstappen cytowany przez RacingNews365.

"Zawsze będę sobą. Nie zmienię z tego powodu [tego, co wydarzyło się w Singapurze] tego, jaki jestem w życiu, ale także tego, jak działam tutaj [w F1].

Verstappen jest obecnie liderem mistrzostw, 52 punkty przed Lando Norrisem, ponieważ sezon F1 2024 wkracza w ostatnią fazę z 6 wyścigami i 3 sprintami do końca.