Tor Zandvoort, położony niedaleko Amsterdamu w Holandii, ma 14 zakrętów i 4,259 km długości, co czyni go drugim najkrótszym torem w kalendarzu F1 2024, po Circuit de Monaco. Tor słynie głównie z zakrętów na zakrętach, które zwiększają przyjemność kierowcy i fanów. Tor powrócił do kalendarza F1 w 2021 roku i od tego czasu każdy wyścig wygrywał Max Verstappen z pole position.

Bariery są dość blisko toru w Zandvoort, co może być naprawdę trudne. W zeszłym roku Daniel Ricciardo rozbił się na jednym z zakrętów w FP2, próbując ominąć samochód Oscara Piastriego, który rozbił się na tym samym zakręcie zaledwie kilka chwil przed nim. Ricciardo skończył ze złamanym nadgarstkiem i nie mógł ścigać się przez 5 wyścigów.

Oczekiwania co do ekscytującego wyścigu nie są zbyt wysokie, biorąc pod uwagę kilka ostatnich lat z dominacją Maxa Verstappena. Jednak zeszłoroczny wyścig był dość chaotyczny z powodu ulewnego deszczu przez większość wyścigu, co doprowadziło w sumie do 82 pitstopów i dość zaskakującego podium na końcu. Max Verstappen stanął na pierwszym miejscu, Alonso był drugi, a Gasly trzeci. W tym roku prognoza pogody również jest zmienna, według ostatnich informacji powinno być bardzo gorąco podczas weekendu z możliwym deszczem w sobotę.

Podsumowując, Max Verstappen jest zdecydowanie głównym kandydatem do zdobycia trofeum w ten weekend, jednak kierowcy McLarena i Mercedesa na pewno nie dadzą mu nic za darmo i możemy być świadkami kilku ekscytujących bitew i wyprzedzeń.